Choć każdy z nas marzy o śnieżnobiałym, hollywoodzkim uśmiechu to jednak tylko niewielki procent ludzi może się takim poszczycić. A profesjonalne zabiegi u stomatologa, choć skuteczne, to niestety drogie, a co za tym idzie – dla znacznej części osób po prostu niedostępne. Alternatywą mogą być wybielające pasty, posiadające w składzie takie składniki, jak wodorowęglan sodu czy nadtlenek wodoru. Wymienione substancje rzeczywiście dobrze oddziałują na eliminację osadów czy przebarwień. Jednak czy robią to w całkowicie obojętny dla kondycji zębów sposób?
Co posiadają w składzie i w jaki sposób rozjaśniają przebarwienia?
Wybielające pasty mają za zadanie usuwać powierzchowne przebarwienia. Aby należycie spełniały swoją rolę, nie bez znaczenia pozostaje ich skład. Muszą się w nim znajdować składniki ścierające i polerujące. A do takich najczęściej zaliczamy dwuwęglan sodu, który usuwa plamy powstałe na skutek palenia tytoniu, picia barwiących napoi czy spożywania pokarmów. Kolejnym jest węglan wapnia oddzielający osad od szkliwa czy perlit – granulat stosowany w celu zachowania właściwości ścierających i polerujących.
Jak pasta wybielająca oddziałuje na zęby?
Choć pasty o działaniu wybielającym zęby doskonale radzą sobie z przebarwieniami to jednak cały proces ich usuwania nie pozostaje bez znaczenia dla ich stanu. Dzieje się tak ze względu na posiadane właściwości ścierające, które prowadzą do nadmiernego starcia szkliwa, tym samym osłabiając zęby, przez co stają się mniej podatne na próchnicę. O tym, jak mocno działa dana pasta wybielająca informuje współczynnik ścieralności RDA. W codziennej pielęgnacji zębów najlepiej sprawdzi się produkt o wskaźniku około 45. Chcąc uzyskać lepsze rezultaty warto sięgnąć po wybielające pasty o współczynniku wyższym niż 80. Co ważne, nie mogą być stosowane częściej niż dwa razy w tygodniu. W przeciwnym razie przyczynią się do osłabienia kondycji zębów. Mogą być używane jako uzupełnienie pasty z fluorem.
Mechaniczne i chemiczne oddziaływanie na zęby
Opisany wyżej sposób działania pasty wybielającej poprzez ścieranie to nic innego jak oddziaływanie mechaniczne. Cały proces może także przebiegać chemicznie poprzez rozpuszczenie lub zmiękczenie osadu nazębnego. Jak nietrudno się domyśleć, taka metoda jest o wiele bezpieczniejsza, albowiem zastosowane substancje rozjaśniające nie niszczą szkliwa. Co więcej, formuła wielu past wzbogacana jest środkami pieniącymi, aby w ten sposób skuteczniej docierać do trudno dostępnych miejsc i zwiększać rezultaty wybielania.